Trzej muszkieterowie - wizjonerzy

Podróże w czasie pozostają w obszarze science-fiction, przynajmniej na dzień dzisiejszy. Nie doszliśmy do możliwości zakrzywienia kontinuum czasoprzestrzeni. Mamy jednak inny instrument - myśl, która podróżuje i przenosi w czasie swoich twórców. Poprzez idee, możliwe jest spotkanie osób żyjących w różnych epokach, w konkretnym czasie. Taki przykład możemy obserwować obecnie.
Leonardo Da Vinci był nie tylko malarzem. Był również wynalazcą. Tak jak pracujący obecnie twórcy nowych technologii, jak chociażby inżynierowie pracujący nad superkomputerami i sztuczną inteligencją, które naśladują pracę ludzkiego mózgu (swoją drogą - najlepszego znanego superkomputera). Inspirację do swoich pomysłów czerpał z przyrody, projektując chociażby maszyny latające, których konstrukcja opierała się na budowie organizmów latających. Takich maszyn mamy przecież wiele - codziennie przewożą pasażerów, ignorując nawet granice morskie.
Nikola Tesla - inżynier pasjonat (nie ukończył studiów), twórca koncepcji bezprzewodowości, który mimo ostatecznej porażki finansowej, przy pomocy swoich patentów, ustanowił fundament pod falę innowacji opartych na elektryczności. Był przekonany, że pewnego dnia każdy będzie dysponował  małym osobistym przenośnym urządzeniem, za pomocą którego będzie w stanie komunikować się z innymi ludźmi. Obecnie wystarczy sięgnąć do kieszeni lub torebki, aby takowe odnaleźć.
Trzeci z Panów, Stanisław Lem - wybitny pisarz, filozof i futurolog. W swoim dziele "Powrót z gwiazd" z 1961 roku, zawarł wizje e-book'a i audiobook'a. Jeśli połączymy jego pomysł z przewidywaniami Tesli, do smartphone'a brakuje nam niewiele.
Myślę, że epoka wymienionych gentleman'ów jeszcze się nie skończyła, i na pewno ma przed sobą perspektywy. Swego czasu czytałem Lema. Nie zaczytywałem się, ale zainteresował mnie. Dopiero w miarę rozwoju nowych technologii, zauważyłem ile racji miał w swoich przewidywaniach, bo jak się okazuje, właśnie tak można nazwać jego twórczość.
Wśród wiodących obecnie dziedzin znajdują się nanotechnologia i informatyka. Na przykładzie komputerów, możemy prześledzić błyskawicznie przebiegający proces miniaturyzacji - od specjalnie przystosowywanych pomieszczeń mieszczących pojedyncze maszyny, do mikroskopijnych, w pełni funkcjonalnych komputerów, tworzonych przez firmy i centra naukowe (do tego tematu na pewno jeszcze wrócę). To właśnie nanotechnologia, a właściwie jej połączenie z innymi dziedzinami, doprowadziło nas do punktu, w którym kolejna idea Lema, zaczyna być materializowana. Chodzi o coś, co jeszcze niedawno nie wykraczało poza obszar teorii spiskowych, mianowicie "smart dust", czyli inteligentny pył. Być może trudno nam to sobie wyobrazić, jest to jednak jak najbardziej przewidywalna przyszłość. Już na obecnym etapie rozwoju nowych technologii, możemy mówić o stosowaniu urządzeń (zaznaczam, że nie cząsteczek, czy ich struktur, ale urządzeń) w skali nano. Niezły początek, jak na okres wdrażania internetu rzeczy - a może nie tylko rzeczy? Lemowska idea inteligentnego pyłu staje się jak najbardziej realna. Co więcej, istnieją olbrzymie możliwości jego zastosowania. Pierwszym przykładem, jaki przyszedł mi do głowy, jest rolnictwo precyzyjne, czyli coś, o czym polski rolnik, który jeszcze 30 lat temu ręcznie doił krowy, może na dzień dzisiejszy pomarzyć. Stosowane jest chociażby w Nowej Zelandii, gdzie dzięki aplikacji na smartphone'a i sieci czujników, hodowca może wysłać krowy na najgęściej porośniętą część pastwiska, a plantator podjąć decyzję o intensywności nawożenia lub nawadniania, po uwzględnieniu gęstości zasiewu i skali wzrostu roślin. Jak precyzyjne dane można by uzyskać, gdyby grunt pokryty był niewidocznymi urządzeniami wymieniającymi te dane między sobą? Można się tylko domyślać. A narzędzi dostarczają nam przecież, możliwość analizy dużych zbiorów danych i komputery kwantowe. Swoją drogą, zarówno do tematu "smart dust", jak i do kwantowych komputerów na pewno jeszcze wrócę. Podobnie jak do internetu "nie tylko rzeczy".

Źródła:
Wikipedia
Krzysztof Domaradzki, "Władcy elektryczności - Tesla kontra Edison", forbes.pl
Bernard Marr, "Smart Dust Is Coming. Are You Ready?", forbes.com
precisionfarming.co.nz

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Hyperloop - kiedy czas na Europę?

O ile można "ulepszyć" człowieka?

Czy tylko Hyperloop?