Poznaj jutro - azjatycki cyberkoleżka

Przypomniałem sobie któregoś dnia program telewizyjny, jaki oglądałem na początku obecnego wieku. Był to, o ile dobrze pamiętam, krótki reportaż z Japonii. W Polsce był to okres, kiedy w ofercie komercyjnej zaczęły pojawiać się telefony komórkowe z kolorowym wyświetlaczem, zastępując poprzedni, szalony sprzęt z polifonicznymi dzwonkami, wbudowanymi dyktafonami i podobnymi cudami techniki. W powszechnym użyciu była "niezniszczalna" Nokia 3310. Na ekranie telewizora ukazała mi się fantastyka naukowa w postaci nastolatków oglądających telewizję w przenośnym urządzeniu. To był szok! W tej chwili podobne wrażenie odnoszę, dowiadując się chociażby o takich sprawach, jak przyznanie obywatelstwa robotowi. Słynna Sophia, obywatelka Arabii Saudyjskiej ze sztuczną inteligencją opartą na technologii blockchain (do obydwu tematów wrócę na pewno - nie raz), jest produktem firmy z Hongkongu - Hanson Robotics. 
Roboty stają się codziennością właśnie w Azji i moim zdaniem, to właśnie zmiany na dalekim wschodzie, podyktują światu przyszłość. Tak jak na początku XXI wieku, wschód przoduje zarówno w produkcji, jak i komercyjnym wykorzystaniu nowych technologii. Bez względu na to, czy nam się to podoba, czy nie, roboty są już w tej chwili produkowane na taką skalę, że będą naszą codziennością. Nie muszą być androidami, wyposażonymi w SI. W większości firm produkcyjnych, mamy już w tej chwili do czynienia ze sterowanymi komputerowo urządzeniami, wykonującymi czynności, które kiedyś wykonywali ludzie. Roboty przemysłowe weszły do naszej rzeczywistości niepostrzeżenie i stopniowo zastępują ludzi. Ta stopniowość, pozwala nam się oswoić i przygotować. Niedługo jednak firmy w Europie, będą musiały stawić czoła podmiotom azjatyckim, a to wymusi stosowanie nowych technologii na dużo większą skalę. W niektórych przypadkach zmiany z Azji zachodzą dużo bardziej gwałtownie, niż w Europie. W czasie, gdy w państwach naszego kontynentu, politycy i ekonomiści zastanawiają się nad znalezieniem odpowiedniego rozwiązania, pozwalającego obniżyć społeczne skutki automatyzacji w szeroko pojętym biznesie (bo to przecież nie tylko kwestia robotów przemysłowych, ale nawet zwykłych komputerów), poszczególne przedsiębiorstwa w Azji, wdrażają rozwiązania, mające uczynić je bardziej konkurencyjnymi i, o ile dobrze oszacowały skalę, na jaką maszyny są w stanie zastąpić człowieka, wymuszą na reszcie świata szybką automatyzację i robotyzację procesów. Najbardziej drastycznym przykładem, może być w tym przypadku fabryka Changying Precision Technology Company z Dongguan w Chinach, która obniżyła zatrudnienie ludzi o 90%, zastępując ich robotami. Jeszcze bardziej wyraźnym sygnałem dla reszty świata, jest inny chiński przykład - linia montażowa w Shenyang, gdzie roboty obecne są na wszystkich etapach produkcji, łącznie z tymi, na których w Europie nie wyobrażamy sobie maszyn. Z perspektywą znaczących zmian na rynku pracy musimy się liczyć. Moim zdaniem nawet w najmniej spodziewanych obszarach, chociaż akurat to może zająć sporo czasu.
Nie można oczywiście pominąć, konsumpcyjnych zastosowań robotów. W pełni akceptujemy już roboty, jako pomocników w wykonywaniu codziennych, domowych obowiązków, pomimo ich znacznej niedoskonałości. Roboty są w stanie wchodzić z ludźmi w coraz bardziej złożone interakcje. W tej chwili uśmiech na ustach wielu osób wywołuje wizja posiadania robotycznego partnera zastępującego współmałżonka, a wydarzenia takie, jak ślub z robotem, traktujemy w kategoriach pomieszania fanaberii z paranoją. Faktem jest jednak, że roboty wchodzą nam już nawet do łóżka i będą stanowić coraz bardziej istotny element rzeczywistości.

Źródła:
"Robot dostał obywatelstwo Arabii Saudyjskiej. Sophia "ma więcej zagwarantowanych praw niż kobiety", forbes.pl
Bolesław Breczko, "Fabryka zastąpiła 90 procent pracowników robotami. Produktywność wzrosła o 250 procent", tech.wp.pl
Paweł Zadroga, Roboty produkujące roboty - film z fabryki w Chinach, iautomatyka.pl

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Hyperloop - kiedy czas na Europę?

O ile można "ulepszyć" człowieka?

Czy tylko Hyperloop?