Czy Polska dołączy do liderów transportu kolejowego?
Sporo osób zapewne słyszało już o magnetycznej kolei próżniowej, o której zresztą już pisałem. Hyperloop wydaje się rozwiązaniem futurystycznym, na które stać tylko najbogatszych. No właśnie - po to są mity, aby je obalać. Najlepiej przy pomocy konkretnych argumentów.
Hyperloop nie jest rozwiązaniem aż tak futurystycznym - to najbliższa przyszłość szybkich kolei. Jego działanie oparte jest na lewitacji magnetycznej, która od lat testowana jest w Japonii jako rozwiązanie dla kolei. Pierwsza na świecie linia Hyperloop wchodzi powoli w fazę testów z pasażerami. To wszystko w Emiratach Arabskich, czyli na bogato. Ponad 400 testów na torze w Nevadzie przeszły rozwiązania opracowane przez Virgin Hyperloop One (Virgin, czyli Richard Branson, czyli znowu na bogato). Ten sam Virgin Hyperloop One planuje już krajową sieć kolejową dla Australii, a także współpracuje w obszarze Hyperloop z rządem Indii. Magnetyczną koleją próżniową zainteresowany jest też Elon Musk i SpaceX (no i znów na bogato) - organizator czterech konkursów dla drużyn studenckich, dotyczących rozwiązań o obszarze Hyperloop (czwarty w toku - dotyczy osiągnięcia maksymalnej prędkości kapsuły przy jednoczesnym skutecznym hamowaniu).
No tak, koszty - wszystko na wystarczająco bogato, żeby twórcy Hyper Poland stwierdzili, że świadomie "rzucili się z motyką na słońce", kiedy Elon Musk ogłosił swój konkurs. Paradoksalnie, ten "rzut" zaowocował już międzynarodowymi nagrodami i międzynarodową współpracą. Oprócz tego, także wnioskami patentowymi, z których jeden w szczególny sposób wpisuje się w krajobraz Polski i Europy, i prawdopodobnie... będzie mieć bardzo istotny wpływ na koszty, w tym również te, które poniosą potencjalni budowniczowie infrastruktury kolejowej. Chodzi o dostosowanie zwykłych linii kolejowych w taki sposób, aby mogły się po nich poruszać w pełni autonomiczne kapsuły. Według polskich założeń, dopiero w następnej kolejności tory mają zostać pokryte tubami, z których usuwane będzie powietrze, a tym samym możliwe będzie osiągnięcie prędkości dźwięku (projekt realizowany w Emiratach Arabskich zakłada prędkość do 1200 km/h).
Hyper Poland znalazło świetny sposób na finansowanie swojego projektu. Pomysł znany głównie ze zbiórek środków dla osób wymagających kosztownej rehabilitacji lub leczenia, ale z powodzeniem stosowany w projektach innowacyjnych - crowdfunding, czyli publiczną zbiórkę pieniędzy. W wersji biznesowej jest to zbiórka w zamian za określoną korzyść, np. udziały w firmie. Dzięki niezwykle szybkiej zbiórce środków (która nadal trwa) wiadomo już, że w maju odbędą się testy kapsuły w skali 1:5, a na przełomie 2019 i 2020 roku testy pojazdu rzeczywistych rozmiarów. To wszystko za kwotę odpowiadającą wartości domu jednorodzinnego w niekoniecznie najdroższej lokalizacji. Dodatkowo, polska firma ma być jednym z członków partnerstwa przedsiębiorstw, instytucji i rządów, mającego na celu przygotowanie międzynarodowych standardów dla próżniowej kolei magnetycznej. Opracowała również plan połączenia planowanego CPK z hyperloopem.
Jakiś czas temu napisałem, że na polskiego hyperloopa trzeba będzie czekać prawdopodobnie dość długo. Okazuje się jednak, że podobnie jak w przypadku takich rozwiązań jak interfejs mózg-komputer, czy IoE (internet wszystkiego), jest to kwestia najbliższych lat.
Źródła:
Damon Cronshaw, "Virgin Hyperloop One planning Australian national hyperloop network", theherald.com.au
spacex.com
hyperpoland.com
Arkadiusz Stando, "Hyper Poland: Tak wygląda model polskiego hyperloopa. Z Warszawy do Krakowa w 20 minut", tech.wp.pl
"Hyper Poland stworzy wspólny standard dla hyperloopa", transport-publiczny.pl
Grafika: Pixabay
Komentarze
Prześlij komentarz
Proszę o nie umieszczanie komentarzy uwłaczających i obraźliwych wobec kogokolwiek, a także łamiących obowiązujące przepisy prawne.